sobota, 22 lutego 2014

Futomaki, cz. 2

Cała teoria jest opisana w pierwszej części, więc możemy od razu przejść do konkretów.

Futomaki z łososiem
Składniki:
1 arkusz nori
200-250g ugotowanego ryżu
świeży, surowy łosoś
ogórek
awokado
sałata lodowa
tamago (japoński, słodki, składany omlet)

1. Przygotowujemy cały arkusz nori i bambusową matkę.


2. Nakładamy ryż. Dobrą metodą jest ułożenie na glonie dwóch luźnych kulek, a potem rozprowadzenie tego ryżu w stronę krawędzi, zostawiając u góry margines szerokości co najmniej kciuka.


3. Dodajemy sezam, wasabi i majonez.


4. Na środku układamy wypełnienie (awokado, ogórek, tamago).


5. I jeszcze więcej wypełnienia (łosoś, sałata). Na górze powinny być takie składniki, które nie będą się rozpadać/mazać, tylko pomogą w następnym kroku, przytrzymując znajdującą się pod nimi resztę. Kawałek łososia nadaje się idealnie.
Tak teraz myślę, że warto by zamienić sałatę i tamago miejscami - zwijałoby się trochę łatwiej.


6.  Ciasno składamy na pół, przytrzymując palcami wypełnienie na całej długości rolki. Upewniając się, że składniki są w środku, moczymy zwilżonym palcem margines (nie jest to konieczne, jeśli nie kroimy od razu) i składamy do końca, by ryż zetknął się z ryżem. Cały czas pilnujemy by środek był ściśnięty, aby futomaki nie rozpadały się podczas jedzenia. Po zwinięciu i zamknięciu rolki dalsze rolowanie nic nie da, poza poluzowaniem składników.
Trzeba tutaj uważać z siłą, bo np. awokado lubi czasem wyskoczyć bokami.


7. Gotowa rolka. Prawidłowo zwinięta powinna na całej długości być równa i sprężysta, bez miękkich/pustych miejsc.
Ja końcówki obcinam. Kiedyś wyjaśnię, dlaczego. W każdym razie nie jest to konieczne.


8. Kroimy na pół. Potem, jeśli mamy długi, cienki nóż, to można złożyć połówki razem i kroić równe plastry grubości palca. Najczęściej kroi się na 8 lub 10 kawałków.


9. Gotowe futomaki na talerzu.
Mam nadzieję, że teraz jasno widać, dlaczego opisywałem futomaki jako zapychające. Ktoś, kto sam zje taką porcję, raczej nie będzie miał już miejsca na nic innego ;)


P.S. Na tych zdjęciach pokazuję jak ja robię futomaki i jak według mnie powinny wyglądać. Ponieważ mam już pewną wprawę, to zostawiam sobie niezbyt duży margines i do tego daję konkretne wypełnienie. Jeśli ktoś dopiero zaczyna się uczyć, to na początku warto włożyć do środka odrobinę mniej, a dopiero po paru próbach zobaczyć na ile można sobie pozwolić, by rolka dalej wychodziła ładna, zamknięta, z wypełnieniem na środku.

Powodzenia w robieniu sushi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz